My zaś w ostatnim czasie przerzuciliśmy się na typową polską
kuchnię. Na talerzu rządzą więc syte kasze - najczęściej gryczana lub jęczmienna z mięsnymi dodatkami. Niedawno jednak
zajadaliśmy się kluskami śląskimi z pysznym gulaszowym sosem z
kawałkami karkówki wieprzowej. Prosty, pyszny i syty obiad -
polski, nostalgiczny comfort food z powrotem do smaków dzieciństwa.
Kluski
śląskie (przepis
domowy)
ugotowane
i utłuczone lub przeciśnięte przez praskę
mąka
ziemniaczana
jajko
Ugotowane,
utłuczone ziemniaki połączyłam z mąką ziemniaczaną (w
stosunku 4:1), dodałam jajko i zagniotłam na jednolitą masę. Z
masy utoczyłam kulki, w których palcem zrobiłam dziurki. Gotowałam
w osolonym wrzątku lekko przemieszawszy raz drewnianą łyżką
około 10 minut od wypłynięcia.
Sos
gulaszowy z karkówką wieprzową (pomysł
własny)
300 g
pokrojonej w kostkę karkówki wieprzowej
olej
rzepakowy
woda
dużo słodkiej papryki i majeranku
liść laurowy
pieprz, sól
liść laurowy
pieprz, sól
Umyte i
osuszone mięso podsmażyłam na oleju, aby zamknąć pory. Następnie
zalałam wodą, dodałam paprykę i majeranek, liść laurowy i gotowałam, aż mięso
było miękkie i aby zredukował się sos. Pod koniec doprawiłam
pieprzem i solą.
Dodaję
do akcji:

Ależ ten zwierz jest piękny Oczku! :)))
OdpowiedzUsuń:*
Wiem Żabko :) Dzisiaj nawet był gwiazdą i miał sesję fotograficzną :) Jej efekty będą niebawem na futrografia.pl :)
Usuńbuziaki
Uwielbiam kluski śląskie. Do tego dobre mięsko w sosie :) Zdecydowanie zjadłabym taki obiad :)
OdpowiedzUsuńA ja bym go chętnie powtórzyła niebawem :) Polecam w sosie duużą ilość majeranku :)
UsuńU mnie w tygodniu na obiad również były kluseczki śląskie, które uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię, tym bardziej żałuję, że tak rzadko je jadam.
UsuńKot Pułkownik brzmi bardzo elegancko ;)
OdpowiedzUsuńa kluski z chęcią bym zjadła :)
My mówimy o innym stopniu wyższości - o Półkowniku ;)
UsuńPycha ! Takie obiady lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńCzy ja dobrze widzę dwa półkowniki ? ;))
O ile wiem, na razie po domu pałęta się wciąż tylko jeden. Ale i tak wszędzie go pełno ;)
UsuńKiciuś śliczny, pogłaszcz ode mnie,proszę.:)
OdpowiedzUsuńA kluski śląskie są pyyyyszne. Uściski Sis:*
Oczywiście, że wygłaszczę :)
Usuńpoproszę! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
zielonakuchnia.blogspot.com
To proszę ;)
UsuńDawno nie robiłem... hmm... Dzięki za przypomnienie!
OdpowiedzUsuńA przecież nie ma to jak Przwdziwy Polski Obiad :)
Niebawem będą kolejne :)
UsuńJedne z najlepszych połączeń :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńGosiu wczoraj pisałam przepis na śląskie i mi się zamarzyły! Ale ja bym z grzybowym jakimś zjadła... Jej! Teraz mi się chce :)
OdpowiedzUsuńLola pozdrawia Pana Kota :*
Z grzybowym też dobra rzecz i na czasie :)
Usuńps. Pan Kot pozdrawia pannę Lolę ;)
takie kluchy to naprawdę pyszny comfort food.
OdpowiedzUsuńKarotkowa Moja Ulubiona, oczywiście, że pyszny :)
UsuńOjej, uwielbiam... Osttanio mi po głowie chodzą, czas na kluchy nadszedł, zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńTak samo jak i czas na zupy :)
Usuńmnóstwo przyjemności zrobiłaś mi tymi śląskimi kluskami.
OdpowiedzUsuńuwielbiam je! lubię je jeść, patrzeć na nie i myśleć o nich.
niosą ze sobą smak mojego dzieciństwa.
Lubię, gdy sos wylewa się i płynie po kluskowych brzegach :)
Nam też zrobiłam przyjemność. Przy okazji odkryliśmy, że czasem potrzeba tak niewiele, aby było dużo smaku :)
Usuń