Kursor miga mi natrętnie, bo sama nie wiem, co mam napisać. Zmieniam zdania już kolejny raz, po czym kasuję, by znowu na coś wystrzępić klawiaturę. W te święta nie miało być tutaj żadnej notki. Żadnych życzeń, uśmiechów i radości, że wielkanoc, że rodzina, że fajnie, smacznie i wesoło. Żadnego zwyczajowego: „wesołych świąt, smacznego jajka i mokrego poniedziałku.” Bo w tym roku wszystko jest postawione na głowie. W tym roku po raz pierwszy spędzam je z dala od rodziny i bez Tego, który mnie kochał. W tym roku jestem sama sobie. To dziwne uczucie. Z jednej strony całkiem fajne, bo nie męczy pośpiech, pakowanie walizek, przesiadywanie przy zastawionym stole i pielgrzymki od rodziny do rodziny. W tym roku nie ma dylematów, typu „u mojej, czy u Twojej rodziny?”. W tym roku wstaję, o której się wyśpię, kładę o której zmorzy mnie sen. W tym roku nic nie muszę.
Ale! piszę jednak, bo chcę... podziękować - za serdeczność. Za wszystkie życzenia, które od Was dostałam i za tę bezinteresowną sympatię. Imiennie zaś Dużej Siostrze i Princi – za kartki. To duża radość wiedzieć, że ktoś o tobie pamięta. I Viri, Mojemu Wielkanocnemu Króliczkowi, za violetki i życzenia :)
Szczególnie dziękuję Tobie, Lipko za przyjemnie męczącą, wczorajszą już sobotę, za to wspólne pieczenie chlebów, robienie: majonezów, mazurka, paschy i baby Neli. I jeszcze za jutro. Wzruszają mnie, naprawdę wzruszają mnie: bezinteresowność i życzliwość. Chyba zaczynają mi się pocić oczy ;) Kończąc więc te ckliwe wyznanie, póki jeszcze nie zawstydza mnie otwartość, życzę Wam, Misiaczki wszystkiego najlepszego. Radosnych, sympatycznych, najlepszych świąt. Smacznego jaja! :)
Słone oczko ;)
A co na to Lec? ---> "Czasem ściska nas coś w gardle, by nie dopuścić głosu serca do głowy lub vice versa."
niedziela, 4 kwietnia 2010
(ckliwe) ad publicandam
Wpis:
wpis bez przepisu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzięki ckliwe Oczko i Tobie życzę smacznych i wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dobrze miałyście, ze mogłyście te jajka potłuc normalnie. Ja na życzenia Córci musiałam z części zrobić wydmuszki...
Oczko zdrowych , spokojnych i radosnych Świąt!
OdpowiedzUsuńdobrze miec przy sobie.. blisko czy daleko, dobrych ludzi
OdpowiedzUsuńściskam Cię Oczko mocno!
Oczko-sciskam Cie mocno i serdecznie-we dwie bedzie nam razniej,bo tez jestem calkiem sama w domku (corka u tatusia je spedza) i staram sie znalezc plusy tej swiatecznej samotnosci.....moze razem na spacer pojdziemy????? tja...w tej chwili wirtualnie,ale co tam....sama nie jestes,bo jest sporo zyczliwych osob,ktore myslami sa z Toba.....
OdpowiedzUsuńPogodnych Swiat Ci zycze ......
Oczko i Tobie najpiękniejszych świąt, nawet jeżeli bez najbliższych. Ściskam Cię bardzo mocno.
OdpowiedzUsuńSmacznego jajka!
Zemfi - No, bez jaj! (Same skorupy ;-)))
OdpowiedzUsuńA, tam. Życie to sinusoida. Naciesz się, że nie musisz się pakować, spieszyć, krzątać, naciesz się luksusem czasu dla siebie, ciszą, piękną pogodą. Zrób sobie przyjemnosci. Święta to raptem dwa dni i różne one bywają, rodzinne i wcale że nie. Ja Cię ściskam :-))
ja to w ogóle mam anginę i ledwo zipie, a przez ostatnie dni musiałam się (i chciałam) krzątać i nie zrobiłąm wszystkiego9 co zamierzylam, parę przyjemnych czynności się już nie dało, no trudno. I spacery się nie udają, bo ledwo zipię. Miałam dobry materiał na rodzinne święta, alezachorowałam i trochę za mgłą to wszystko. ;-)) Różnorakie są te Święta i już.
Poza tym miło wspominam moje świeta bez Świąt, wyjazdy, przyroda, spacery, żadnych stołów i pisanek. Każdy medal ma dwie strony. ;-))
Łoczko!
OdpowiedzUsuńZdrowia, szczęścia, dobrego jedzonka, miłej atmosfery nie tylko od święta
Życzy Olcik:*
:* Kochana Babeczka z Ciebie :) I ja nie mogę doczekać się jutra, choć ta baba Neli to mnie dobiła troszkę, no i dzisiejszy zachrypiały poranek. Nic to, kuruję się, zbieram siły i optymizm ... między innymi dzięki Tobie Kochana :* Dziękuję :***
OdpowiedzUsuńI smacznej paschy :)
spokojnych ,pogodnych ,smacznyc świąt życzy zmorka
OdpowiedzUsuńTo wspaniale, że istnieje bezinteresowność.
OdpowiedzUsuńWspaniale, że razem z Tili przygotowujecie Wielkanocne przysmaki.
Szkoda tylko, że czasem sytuacja zmusza do pocenia się oczu...
Wesołych.
Mimo wszystko! ;*
Siostro Moja Mała, dziękuję:***
OdpowiedzUsuńCkliwie czy wesoło, ja i tak Cię kocham :**
Ps. Czasami oczka trzeba wypocić, a potem uśmiech na buźce i hej do przodu! :***
Smutno :( Ale jestem pewna, że będzie lepiej i piękniej. Tulę i pozdrawiam najsedeczniej jak umiem.
OdpowiedzUsuńOczko, niech nie bedzie slono, tylko slodko!
OdpowiedzUsuńNapisalabym cos wiecej, ale po perwsze: generalnie jestem zwiezla w komentarzach, po drugie: zlapalam jakies wstretne przeziebienie, leze w lozku, kaszle okropnie i z trudem skladam slowa...
Dodam wiec tylko: niech Ci sie wiedzie jak najlepiej! i wiesz co? nie znam Cie osobiscie, ale czesto o Tobie mysle:)
Pozdrawiam wielkanocnie.
Będzie dobrze. Trudne zmiany przeważnie wychodzą na lepsze. Wiem coś o tym.
OdpowiedzUsuńA potem znów będziesz zabiegana, zalatana, zaangażowana i spełniająca nie tylko swoje marzenia i nie tylko swoje oczekiwania. I czasem będziesz marzyła o świętach takich jak te. Więc naciesz się tą chwilą, a po świętach ruszaj w świat z głową pełną bełkotów, które tak strasznie lubię czytać, a których jeszcze chyba nigdy nie skomentowałam.
Pozdrawiam serdecznie
Usagi
Oczku cieszy mnie bardzo, że sprawiłam Ci przyjemność, mam nadzieję że będą Ci długo służyły ;)
OdpowiedzUsuńściskam ciepło i trzymaj się ma Miła ;*
ps. fajowskie są te Wasz wspólne Oczkowo-Lipkowe spotkania :)
Dobrze, że jest to Oczko :)
OdpowiedzUsuńI dobrze że napisało - ściskam Oczko :-)))
Oj Oczku, by jak najmniej sciskalo w gardle! Wolnosci szczesliwej!
OdpowiedzUsuńDobrze, ze masz Lipke, ze sie rozumiecie. Usciskow moc !
ja też nie spędzałam świąt z rodziną, wcale ich w sumie nie spędzałam, dni jak co dzień, jedynie jaka różnica to to, że nie szłam na macanko i że nic nie kupowałam (to już mój nałóg)- no dobra, dziś byłam w spozywczaku, jak zobaczyłam ze otwarty musiałam iść choć bułkę kupić ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię świąt, bo jest tak...nudno... przynajmniej u mnie zawsze tak było, choć w tym roku, trochę aktywniej je spędzałam, bo sprzątałam chatę, energia mnie rozpiera niesamowicie :)
To ja poświątecznie się z gąsiorkiem wpraszam, bo wczoraj i przedwczoraj odchodziło leniuchowanie takie, że aż wstyd. Pomyślności, dziewczynko!
OdpowiedzUsuńTrochę tego się uzbierało, ale chyba podołam. No więc (nie zaczyna się od "no więc") ;)
OdpowiedzUsuńGrażka--->tłuczenie było przyjemnością, bo to tylko wstęp do dalszego etapu ;)
Ati--->ściskam za życzenia
Karotkowa--->masz rację absolutną :)
Gosia--->ten wirtualny spacer był bardzo przyjemny, dobrze, że zdążyłyśmy przed poniedziałkowym deszczem ;) Dzięki!
Dziwnograj--->dzięki, dzięki. Smacznie było, a jakże! :)
Krokodillo--->sinusoida!!! Rajt! Tak na to właśnie patrzę :)
Ola--->ściskam też, ale już po świętach ;)
Lipka--->raz jeszcze dzięki, jeszcze tylko gościna nam została ;)
Zmorencjo--->dzięki! :)
Zajton--->tak, to naprawdę radość. A pocenie oczu czasem jest dobre, można je nawilżyć, oczyścić i uspokoić duszę :)
Siostro Ma Słodka i Duża--->też się kocham ;))* Ach! wyprawa do Gd mi się marzy ;)
Lisko--->bardzo, bardzo Ci dziękuję :)
Konsti--->o! jaka miła wiadomość :) Fajnie wiedzieć, że ktoś o mnie myśli :) Dzięki!
Usagi--->lubię poddawać się myśli, że to tylko tak na chwilę, i że niedługo będzie lepiej :)
Króliczku--->inauguracja już była, są w deseczkę i bardzo wygodne. ciumkam słodko ;)* Pamiętaj - jak coś, to wal do oczka.Byle nie w oczko ;))))
Moni, Buruś, Jantoś--->Wy to mnie na kumach tak rozbawiacie, że te chwile smutku to jak machnięcie ręką ;) Okrutnie lubię z Wami rozwijać tego rozmariana :))))
Princi---> w święta jest jak z niedzielą - tak do końca nie wiadomo co ze sobą zrobić ;)
pozdr!
Oczko i ja napisze, tak w sekrecie, ze Wy mnie tez i to jak bardzo :)
OdpowiedzUsuń:**
Buruś, dobrze że napisałaś, że to w sekrecie, bo jeszcze by się dowiedzieli ;)))
OdpowiedzUsuńSekrety Oczku to podstawa, nieprawdaz? :-) Ciii...
OdpowiedzUsuńBa! ;) Sie wie ;))
OdpowiedzUsuń