czwartek, 6 lutego 2014

Krupnik de lux z Atelier Smaku podkręcony suszonymi pomidorami, tofu i innymi dobrami ;)


Do kasz namawiać mnie nie trzeba, bo jestem ich wielką entuzjastką. Do zup tym bardziej. 
Łącząc jedno z drugim mamy krupnik. To też jest to, co bardzo lubię. Swoją drogą krupnik, to moja pierwsza zupa samodzielnie ugotowana jakieś, hmmm 15 lat temu.

Zwykle występuje on u mnie w typowej odmianie zupy jarzynowej z drobną kaszą jęczmienną. Za którymś razem do tego zestawu dodałam jeszcze kawałek drobno pokrojonej kiełbasy (takiej, jak do np. fasolki po bretońsku), a pod koniec jeszcze pokrojonego pomidora i majeranek. Też było super. Ale krupnik dzisiejszy bije wszystkie inne krupniki na głowę. 

Pamiętacie, że lubię filmiki Joli Słomy i Mirka Trymbulaka? No właśnie – w ich serii zimowej królują zupy. Edycja jakby specjalnie dla mnie gotowana ;) A tam pośród zup z soczewicą i ogórkowych – krupnik de lux.
Suszone pomidory, wędzone tofu, masło orzechowe i przyprawy (szczególnie 5 smaków i kminek) kształtują smak, za pożywność odpowiedzialne są głównie: ciecierzyca, kasza gryczana niepalona i ziemniaki. Aromatyczny, pożywny, z przenikającymi się i doskonale dopełniającymi smakami. Taki podkręcony krupnik koniecznie musicie wypróbować.



Podkręcony krupnik Joli Słomy i Mirka Trybulaka (źródło: Atelier Smaku)

bulion z kurczaka zagrodowego (oryginalnie jest woda, ale wyszedł mi taki superancki bulion, że musiałam go wykorzystać ;))
marchewka i pietruszka pokrojone w talarki
seler starty na dużych oczkach
olej rzepakowy
pieprz ziołowy
suszone pomidory (zwykłe, nie z oleju) pokrojone w paski
ziemniaki pokrojone w kostkę
kasza gryczana niepalona
ugotowana wcześniej ciecierzyca
wędzona papryka z Esplette
kminek (oryginalnie mielony, u mnie cały)
przyprawa 5 smaków
tofu wędzone pokrojone w kostkę
sos sojowy ciemny
masło orzechowe (do smaku – ok. 2 łyżki)

Do gotującego się bulionu wrzuciłam marchewkę i pietruszkę. W międzyczasie na oleju poddusiłam seler z pieprzem ziołowym i też dodałam do bulionu. Następnie dodałam pokrojone ziemniaki, suszone pomidory, przepłukaną suchą niepaloną kaszę gryczaną, wędzoną paprykę, kminek i 5 smaków. Kiedy ziemniaki i kasza już dochodziły dodałam ugotowaną ciecierzycę. Na koniec dorzuciłam podsmażone na patelni na oleju rzepakowym z sosem sojowym wędzone tofu. I już na minutę przed wyłączeniem palnika dosmaczałam zupę masłem orzechowym.


6 komentarzy:

  1. Gosiu,
    wpadam na tę zupkę!
    Uwielbiam jeść zupy i gotować i nimi częstować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczko, a dla schorowanej sierotki miska zupy się znajdzie? :)

    BTW, jak Ty to robisz, że nawet zupy - przecież wcale same z siebie nie fotogeniczne - wyglądają pięknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzia, ale jak to, że zupy nie są fotogeniczne? ;)

      Usuń
  3. Jak smakowicie wygląda ta zupka! :)
    A ja zjadłabym chętnie.
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...