środa, 28 listopada 2012

Doceniamy zupy. Rozgrzewająca zupa z kurczakiem

Zupy to jednak jest to, co lubię gotować i jeść najbardziej, więc zupoholizm bezkonkurencyjnie wygrywa z wszelkimi innymi daniami. Nawet na urodziny dostałam książkę traktującą tylko o tym jednym, ale o niej będzie niebawem.

Poniższa zupa, jest idealna na obecną porę. Rozgrzewająca za sprawą imbiru i chili, bardzo aromatyczna dzięki kolendrze i kminowi rzymskiemu, sytości nadał groch i pierś z kurczaka, jedwabistość zyskała przez dodanie mleczka kokosowego, a nazębną niespodzianką były przyprażone fistaszki. Pycha, braliśmy dokładkę.


Rozgrzewająca zupa z kurczakiem (źródło: Palce Lizać nr 43(95) z 30.10.2012 r., s. 5)
(podaję proporcje z gazetki, ja robiłam tradycyjnie na oko)

8 podudzi z kurczaka – użyłam 1 piersi z kurczaka
1 papryczka chili
2 łyżki startego imbiru
5 ząbków czosnku – pokrojone w plasterki
5 cebule dymek – zastąpiłam czerwoną cebulą pokrojoną w kostkę
400 g łuskanego grochu
1,5 l bulionu drobiowego – użyłam warzywnego
1 łyżeczka kurkumy
1/2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego – ok3 łyżeczki kminu roztarłam z kolendrą w moździerzu
1/2 łyżeczki mielonej kolendry – roztarłam w moździerzu z kuminem ok 1 łyżkę kolendry
400 ml mleka kokosowego
2 łyżki oleju roślinnego – u mnie rzepakowy
4 łyżki soku z cytryny – zastąpiłam 2 łyżeczkami soku z limonki
sól i pieprz do smaku

dodatkowo:
3 łyżki posiekanej świeżej kolendry
1/2 pęczka cebulki dymki ze szczypiorkiem – pominęłam
1/3 szklanki fistaszków

Pierś z kurczaka pokroiłam w paski,wymieszałam z olejem, solą i pieprzem i usmażyłam na rozgrzanej patelni. Wyjęłam i odstawiłam, zmniejszyłam ogień dolałam oleju i dodałam: imbir, chili, cebulę, czosnek, kumin, kolendrę i kurkumę. Podsmażałam, aż zmiękła cebula, dodałam groch (wcześniej kilkakrotnie wypłukany pod bieżącą zimną wodą i moczony w gorącej wodzie przez 15 minut celem szybszego ugotowania) i zalałam bulionem. Gotowałam do miękkości grochu – ok 40 minut. Na koniec dodałam do zupy odłożone wcześniej na bok piersi z kurczaka, dodałam sok z limonki i mleczko kokosowe. Doprawiłam do smaku pieprzem. Podawałam posypane świeżą kolendrą i przyprażonymi na suchej patelni fistaszkami.

Dodaję do akcji:

,,


14 komentarzy:

  1. Wow, ale fajna zupa Sis! A talerz jaki masz piękny.
    Buziolki:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie wygląda ta zupa! Dziękuję za udział w akcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, zupoholizm dopada i mnie :) Mogłabym jeść i jeść zupy :) Tylko chwilowo remont uniemożliwia porządne gotowanie i publikowanie ich na blogu. Ta zupa musi naprawdę nieźle rozgrzewać. A jako że w weekend ma nam się rozpocząć zima to będzie w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pycha, zupka z kurczakiem :) zdecydowanie też jestem zupoholiczką! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...