Po raz kolejny przyszło mi się wyspowiadać. Tym razem w ramach Liebster Blog Award pytania otrzymałam od Alby Karyntii z bloga Make Eat Easy. Przyznam się bez bicia, że do teraz blog ów był mi nieznany. Przejrzałam już jednak jego zawartość i śmiem twierdzić, że z uwagi na styl diety - jest mi bardzo bliski i na pewno nie raz go jeszcze odwiedzę. Przejdźmy jednak do clou.
Alby pytania, moje odpowiedzi:
1. Czy jest danie, które chcesz zrobić, ale wciąż nie możesz się do tego zabrać?
Od dłuższego czasu obiecuję Panu R. cepeliny. A sama nie mogę się zabrać za bezmięsne gołąbki z kapusty włoskiej z kaszą gryczaną i pieczarkami, które zwykle robiła mi mama, podczas mojego ówczesnego 10-letniego bezmięsnego epizodu. Ponieważ mile wspominam ten smak, pewnie kiedyś je w końcu popełnię.
2. Truskawki czy maliny?
To zależy. Truskawki w koktajlu, maliny od razu po umyciu.
3. Kuchnie świata. Która jest Twoją ulubioną?
Tak, jak pisałam wcześniej: Z uwagi na lekkość – kuchnia śródziemnomorska. Na aromat - kuchnie azjatyckie. Na dobre samopoczucie – kuchnia polska.
4. Co daje Ci inspirację?
Blogi i książki kulinarne, a także lodówka z przewagą światła ;)
5. Czy jest jakiś składnik, bez którego nie możesz obejść się w kuchni?
Przyprawy i pomidory, to produkty używane najczęściej.
6. Jakie jest Twoje ulubione urządzenie w kuchni?
Żyrafa do miksowania zup na kremy, jak również owoców i warzyw na koktajle.
7. Czy czujesz się przez coś ograniczana?
Czasem chudszym portfelem i gazowym piekarnikiem.
8. Na słono, czy na słodko?
Ostatnio bardziej na słono.
9. Jakie jest Twoje ulubione danie?
Zupa, zupa i jeszcze raz zupa - wszelaka. I jeszcze spaghetti z domowym pomidorowym sosem z duuużą ilością zielonej pietruszki.
10.Prowadzisz aktywny styl życia?
Chciałabym, ale jakoś się nie składa. Nawet rowerek stacjonarny ostatnio osiada kurzem.
11. Jaka jest Twoja ulubiona dyscyplina sportowa?
Nie jestem typem sportowca. Jeżeli już mam coś wskazać, to na pewno będzie to pływanie. Chciałabym jednak ćwiczyć jogę o poranku. Ale ponieważ jestem typem sowy, to cóż…. odpowiedź nasuwa się sama ;)
***
A teraz coś w stylu Make Eat Easy. Moja ostatnia miłość - koktajle.
Robię je najczęściej na bazie jogurtu. Mam swój ulubiony Czarnoleski (produkuje go Rolmlecz-Mlekpol z Grajewa i uprzedzam od razu - nie jest to reklama). To jedyny jogurt z wszystkich dostępnych w moim markecie, który spełnia dwa warunki: jest polski i nie zawiera w sobie zbędnych dodatków typu mleko w proszku, czy żelatyna.
Lubię również koktajle zielone, które przygotowuję na bazie lekko nasyconej wody mineralnej, najczęściej jest to Muszynianka lub Staropolanka.
Z uwagi na upodobanie zielonej pietruszki i jej dobroczynne właściwości, pakuję ją właściwie do prawie każdego koktajlu. Oto mój łyk zdrowia. Inne przedstawiałam swego czasu - tutaj, tutaj i tutaj.
Od lewej do prawej:
1. Woda mineralna, kiwi, seler naciowy, zielona pietruszka, czosnek niedźwiedzi.
2. Jogurt, mango, brzoskwinia.
3. Jogurt, truskawki, banan, zielona pietruszka.
4. Domowy jogurt*, gruszka, melon, kiwi, zielony ogórek bez skóry, zielona pietruszka.
* Domowy jogurt „Dahi” według „Kuchni Kryszny” Adiraja dasa (s.85) robi się w sposób następujący: 2,3 l mleka należy zagotować i następnie schłodzić do temp. ok. 45 stopni (można to sprawdzić zanurzając do mleka mały palec; jeżeli utrzymamy go ok. 10 sekund i mleko nie będzie parzyć - temperatura jest już odpowiednia).
50 ml czystego jogurtu należy wymieszać potem ze szklanką tego ciepłego mleka, wlać mieszaninę do reszty mleka i zostawić - najlepiej na noc w cieple do rozmnożenia kultur bakterii. Ja mieszaninę wlałam do kamionkowego naczynia, które opatuliłam ściereczką i przykryłam talerzem. Rano jogurt już był gotowy - w smaku delikatny i zdecydowanie mniej kwaśny niż jogurty ze sklepu.
Kolejny jogurt można zrobić posiłkując się już własnym jogurtem zrobionym dzień wcześniej.
Kolejny jogurt można zrobić posiłkując się już własnym jogurtem zrobionym dzień wcześniej.
5. Jogurt, melon, banan, zielona pietruszka.
6. Jogurt, banan, nektarynka, zielona pietruszka, płatki owsiane.
Dziękuję bardzo za odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńCzy Ty także masz jakieś ograniczenia żywieniowe? Skoro styl diety podobny, to tak przypuszczam.
To coś czuję, że będę mieć stąd dużo inspiracji zupowych. Zup nie jem w ogóle, ale w lecie nie ma nic lepszego na obiad jak dobra zupa :)
Pozdrawiam!
Mam jedynie takie ograniczenia, jakie sama sobie założę. Obecnie skłaniam się ku powrotowi do bardziej roślinnej diety.
UsuńZresztą, zawsze mnie ciągnęło do lżejszej, zdrowszej kuchni. Nie jestem typem fastfoodowca ;)
biorę 3 :)
OdpowiedzUsuńSłusznie! Póki są! ;)
UsuńGratuluję wyróżnienia :) uwielbiam lekką kuchnię śródziemnomorską, zwłaszcza w gorące dni :)
OdpowiedzUsuńa koktajle wyglądają pysznie...
Szczególnie wyciągnięte z zimnej lodówki ;)
UsuńPozdrawiam
Świetne koktajle Sis,chętnie bym wszystkie wypiła :)
OdpowiedzUsuńŻyrafinuj, Droga! ;)
Usuń