„Bulion to podstawa dobrego gotowania. Potrzebujecie go, ale go nie macie. Ja mogę sobie pozwolić na luksus korzystania z 30-litrowych garnków do gotowania bulionu, łatwo dostępnych kości, ogromniej powierzchni chłodniczej i pełnych zapału pomocników. Czy to oznacza jednak, że powinniście narażać swoich gości na sos przyrządzony na bazie wstrętnej kostki rosołowej lub słonego bulionu z puszki? Przyrządźcie bulion samodzielnie! To proste! Wystarczy upiec kilka kości i warzyw, przełożyć je do dużego garnka z wodą i odparowywać, odparowywać, odparowywać. Przygotujcie zapas na kilka miesięcy, a kiedy już stanie się odpowiednio gęsty, odcedźcie go i zamroźcie w niewielkich pojemniczkach, aby można było łatwo wyciągnąć z lodówki tyle, ile w danej chwili potrzeba. Życie bez bulionu jest niewiele warte” *
* Anthony Bourdain - „Kill Grill. Restauracja od kuchni”, s. 120-121
Anthony ma rację. O tym również przekonywała Allegra McEvedy parę bohaterów, których opisywałam w poprzedniej notce.
Bulion w zamrażalniku to bardzo przydatna rzecz – wiem to i ja. Dlatego od dawna gotuję co jakiś czas 5 litrowy gar tego dobra, a potem mrożę i w potrzebie wykorzystuję – najczęściej do zupy. A zupy to przecież świetny sposób na ekonomiczne gotowanie, wykorzystujące to, co mamy akurat pod ręką.
Tak właśnie powstała zupa poniżej – pietruszka lekko już przywiędła, co nie przeszkodziło, aby ją można było pokroić w plasterki i ugotować. Do tego nadmiarowa ilość pora i na koniec kozi serek, którego termin do spożycia niebłagalnie już dobiegał końca. Wszystko razem w jednym garnku stworzyło smaczną mieszankę.
Z kolei na Paście i Baście połączyłam bulion z makaronem tworząc w ten sposób pożywną i aromatyczną zupę kryzysową :)
Zupa - Krem pietruszkowo - porowy z kozim serem (pomysł własny)
4 pietruszki
3 pory
oliwa
rozmrożony bulion
kozi ser
sól, pieprz
Pietruszkę i pora pokroiłam w krążki i poddusiłam chwilę na oliwie. Następnie podlałam lekko bulionem i dusiłam ok 10 minut. Zalałam resztą bulionu i gotowałam do miękkości warzyw. Zdjęłam z ognia, zmiksowałam, doprawiłam do smaku i wymieszałam dokładnie z kozim serem.
Zupę dodaję do akcji:,
,
,
sobota, 21 stycznia 2012
Ekonomia - Gastronomia: Zupa - Krem pietruszkowo - porowy z kozim serem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kremiki to ja lubię bardzo, Bourdain'a też :)
OdpowiedzUsuńI ja też. Właśnie przejrzałam pożyczoną książkę i znalazłam trzy fajne zupy :)
OdpowiedzUsuńBulion to dobra rzecz a i zupka niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńŁadny ma kolor ta zupka:)
OdpowiedzUsuńWIdzę,że zupki na tapecie, to dobrze:)
Buziaki:*
Zemfi podrzuć:)
OdpowiedzUsuńKumo--->bulion to bardzo dobra rzecz! :)
OdpowiedzUsuńSisi--->o tak! Dzisiaj była kolejna na obiad :)
Princi--->ale co? Zupę czy książkę? ;)
pozdrawiam
zupę :)
OdpowiedzUsuńGosiu jesteś dla mnie Królową Zup :)
OdpowiedzUsuńOczko, tęskniłam za Twoimi zupami ;)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, to zastanawiające, że przeważnie takie zupy "z resztek" wychodzą super, a jak człowiek się stara i gotuje z przepisem jakiegoś guru w ręku, to bywa różnie.
Princi---> a sama se uwarz ;P
OdpowiedzUsuńPoldek--->eee! Żartujesz?! ;)
Inna--->aż się wzruszyłam Twoim wyznaniem ;)I masz rację - resztkowe zupy, jako te kreatywnie wykorzystujące to, o czym może byśmy nie pomyśleli normalnie mając składników innych pod dostatkiem wychodzą zwykle pyszne :)
pozdrawiam!
Mam ci ja książkę Allegry Colour Cookbook czy jakoś tak, zaczerpnęłam z niej inspiracje, więc książka to udany zakup - a kosztowała całego jednego funta na wyprzedaży. Cała masa odlotowych dań (może nawet zbyt - gotowanie z haszem to nie moja bajka) chciałabym zobaczyc ją w akcji, ale może nie zobaczę bo też nie mam pudła w domu. Zupa jest świetna, uwielbiam porową, a pietrucha i ser do tego to niebo. Pychota!
OdpowiedzUsuńEwo, a coś już publikowałaś na blogu z tej książki? Bardzo jestem ciekawa jej przepisów, bo w programie miała świetne pomysły.
OdpowiedzUsuńciekawa i fajnie wyglądająca zupa :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Była pyszna :)
OdpowiedzUsuńAmen! Obiema rękami i obiema nogami.
OdpowiedzUsuń;) trudno się nie zgodzić, skoro myśli się to samo ;)
OdpowiedzUsuń