Wątróbka w sosie musztardowo -
śmietanowym (przepis: „Na apetyt? Adamczewski, kalendarz Dilmah
2012, kartka z 31 lipca)
0,5 kg wątróbki kurczęcej (użyłam
indyczej)
2 łyżki oleju z pestek winogron
(użyłam rzepakowego)
czerwona cebula pokrojona w piórka
(mój dodatek)
2 łyżki masła (pominęłam)
ćwierć szklanki śmietany (18%, ilość
na oko)
5 łyżek mleka
1 łyżeczka mąki
1 łyżka musztardy (użyłam musztardy
z curry)
spora szczypta bazylii i rozmarynu
(pominęłam)
sól i pieprz do smaku
Wątróbki oczyściłam, umyłam,
wysuszyłam papierowym ręcznikiem i pokroiłam na kawałki. Smażyłam
z cebulą na rozgrzanym oleju. W międzyczasie wymieszałam w zimnym
mleku mąkę i musztardę i dodałam na patelnię do prawie już
gotowej wątróbki. Na koniec dodałam sól, pieprz i śmietanę i
trzymałam na ogniu ok 1 minutę ciągle mieszając. Podawałam z
domowym chlebem.
Wątróbka w balsamicznym sosie z
rabarbarem i konfiturą pomarańczową (źródło: blog Czerwień i błękit; z moimi modyfikacjami)
40 dag wątróbki z kurczaka (indycza)
czerwona cebula pokrojona w piórka
łodyga rabarbaru pokrojona w krążki
łodyga selera naciowego pokrojona w
krążki (mój dodatek)
3 łyżki konfitury pomarańczowej ze
skórką
szczypta cynamonu
łyżka octu balsamicznego
wrzątek (u mnie bulion warzywny)
sól i pieprz do smaku
Cebulę, rabarbar i seler naciowy
usmażyłam z oczyszczoną i pokrojoną wątróbką, podlałam
bulionem i dusiłam, pod koniec dodałam konfiturę, cynamon i ocet
balsamiczny i redukowałam sos do zgęstnienia. Doprawiłam do smaku
solą i pieprzem.
Wątróbka z ogórkami małosolnymi z
koperkowymi placuszkami (pomysł własny)
ok 20 dag wątróbki indyczej (drobno
pokrojonej)
olej rzepakowy
żółta cebula pokrojona w kostkę
sól i pieprz do smaku
ogórki małosolne pokrojone w kostkę
(tutaj przepis)
Wątróbkę usmażyłam klasycznie z
cebulą na oleju i połączyłam z ogórkami małosolnymi. Podawałam
na koperkowych placuszkach.
Placki koperkowe:
pół szklanki mąki
szklanka płynów (po połowie woda
mineralna i mleko)
sól do smaku
jajko
koperek
Wszystkie składniki zmiksowałam na
konsystencję jak na ciasto naleśnikowe (tylko gęstsze) i smażyłam
z obu stron na rozgrzanym na patelni oleju. Podawałam z wątróbką.
Dodaję do akcji: