Wspominałam już jakiś czas temu o moich ulubionych śniadaniach – to są z reguły te sobotnie. Przygotowuje je wtedy najczęściej Pan R. Jeżeli chodzi o dania z jajkami jest niezrównany: omlet, idealnie ugotowane jajko na miękko, jajko na twardo (na pysznej, urozmaiconej i kolorowej kanapce), jajko sadzone z lekko rozpływającym się żółtkiem, pasta jajeczna do smarowania chleba, jajecznica z serem pleśniowym albo kiełbaską - to są boskie dania. Jeżeli ja jestem w domu boginią w kwestii serników na zimno i tart, to podobny status Pan R. osiąga w dziedzinie jajek i „chińszczyzny” ( o której będzie innym razem). Sami więc rozumiecie, że nie mogę mu odbierać śniadaniowego miejsca na podium i czekam niecierpliwie na weekendowe jajka ;)
W tym tygodniu zaserwował coś, czego jeszcze nie jadłam – smażone jajka w skorupkach. Muszę przyznać, były pyszne i nieco zaskakujące. A przy okazji prezentowały się nader smakowicie.

Przepis Pan R. znalazł kiedyś w „Kuchni Polskiej”, książce, która przez wiele lat była kulinarną biblią polskich gospodyń. Co ciekawe, tego samego dnia, w którym jedliśmy to śniadanie, wieczorową porą przeglądałam zeszyt z przepisami mamy Pana R. Były w nim włożone również karteluszki z przepisami wydarte z dawnych czasopism dla pań (podejrzewam, że tymi kawałkami gazet były różne numery „Przyjaciółki”, szarej i zupełnie niepodobnej do gazet współczesnych). Ponieważ, „Kuchnia Polska” była dość często w użyciu w okresie PRL-u, zapewne i z niej wykorzystywano przedruki przepisów do gazet. Wracając do zeszytu i owych karteluszków - jakież było moje zaskoczenie, kiedy znalazłam w nich przepis na jajka, które jadłam rano. Jak się okazuje, Pan R. doskonale zapamiętał przepis z książki.

Przepis na jajka (z książki „Kuchnia Polska”) dodaję do akcji Grumków Gotujemy po polsku!, której patronem jest serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.

Jajka faszerowane (źródło: książka „Kuchnia Polska”)
6 jaj
koperek (może być też szczypiorek albo zielona pietruszka)
masło
bułka tarta
sól, pieprz
Jajka ugotować na twardo, wystudzić, nie obierać. Ostrym nożem ostrożnie przekroić jajko na pół, wydrążyć. Białko i żółtko posiekać, połączyć z masłem (aby masa nie była luźna), dodać koperek i przyprawić. Nadziewać masą skorupki, „maczać w bułce tartej” i przysmażyć na maśle do zrumienienia bułki.
Uwagi: przepis z wycinka gazety sugeruje, że do masy można dodać jeszcze śmietanę, natomiast Pan R. proponuje jeszcze inny sposób: do masy dodać surowe jajko i nadziane skorupki z bułką tartą na wierzchu nie wrzucać na patelnię, ale piec chwilę w piekarniku.
Dodaję do akcji:
,
,
"Patronem akcji Gotujemy po polsku! jest serwis zPierwszegoTłoczenia.pl"
W tym tygodniu zaserwował coś, czego jeszcze nie jadłam – smażone jajka w skorupkach. Muszę przyznać, były pyszne i nieco zaskakujące. A przy okazji prezentowały się nader smakowicie.
Przepis Pan R. znalazł kiedyś w „Kuchni Polskiej”, książce, która przez wiele lat była kulinarną biblią polskich gospodyń. Co ciekawe, tego samego dnia, w którym jedliśmy to śniadanie, wieczorową porą przeglądałam zeszyt z przepisami mamy Pana R. Były w nim włożone również karteluszki z przepisami wydarte z dawnych czasopism dla pań (podejrzewam, że tymi kawałkami gazet były różne numery „Przyjaciółki”, szarej i zupełnie niepodobnej do gazet współczesnych). Ponieważ, „Kuchnia Polska” była dość często w użyciu w okresie PRL-u, zapewne i z niej wykorzystywano przedruki przepisów do gazet. Wracając do zeszytu i owych karteluszków - jakież było moje zaskoczenie, kiedy znalazłam w nich przepis na jajka, które jadłam rano. Jak się okazuje, Pan R. doskonale zapamiętał przepis z książki.
Przepis na jajka (z książki „Kuchnia Polska”) dodaję do akcji Grumków Gotujemy po polsku!, której patronem jest serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.
Jajka faszerowane (źródło: książka „Kuchnia Polska”)
6 jaj
koperek (może być też szczypiorek albo zielona pietruszka)
masło
bułka tarta
sól, pieprz
Jajka ugotować na twardo, wystudzić, nie obierać. Ostrym nożem ostrożnie przekroić jajko na pół, wydrążyć. Białko i żółtko posiekać, połączyć z masłem (aby masa nie była luźna), dodać koperek i przyprawić. Nadziewać masą skorupki, „maczać w bułce tartej” i przysmażyć na maśle do zrumienienia bułki.
Uwagi: przepis z wycinka gazety sugeruje, że do masy można dodać jeszcze śmietanę, natomiast Pan R. proponuje jeszcze inny sposób: do masy dodać surowe jajko i nadziane skorupki z bułką tartą na wierzchu nie wrzucać na patelnię, ale piec chwilę w piekarniku.
Dodaję do akcji:



"Patronem akcji Gotujemy po polsku! jest serwis zPierwszegoTłoczenia.pl"
jak rany jak ja bym przekąsił sobie parę sztuk :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko! Pan R. ma talent śniadankowy:)
OdpowiedzUsuńSuper.:)
Nie ma to jak spokojnie sniadanie w wolny dzień.
Buzia Sis:*
Proszęproszęproszę, zaproście mnie kiedyś na jajka faszerowane! Kocham je pasjami. Moja babcia takie robiła... Ale ech, boję się krojenia jajek nożem i niestety powstrzymuje mnie to przed zrobieniem... Ach.. Piękne, cudne, wspaniałe! :-)
OdpowiedzUsuńPs. Należę do opcji zielono-pietruszkowej. ;-)
oj jak ja lubię takie jajka , mniam , mniam Oczko ja tez takie chce , wiesz?
OdpowiedzUsuńależ ja to uwielbiam takie jajeczka:)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygladają. Chętnie bym teraz sobie zjadła :D Pozdrawiam i zapraszam do mnie. mojmalykulinarnyswiat.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKonkursiki--->zrób więcej niż 3 jajka na głowę - jakoś szybko się je zjada ;)
OdpowiedzUsuńSis--->lubimy jajcarskie śniadanie, co? ;)
Haniu--->trzeba mieć dobrze zaostrzony nóż - to podstawa do dobrego przekrojenia jajka :)
Alutka--->nic prostszego - wystarczy ugotować jajka :)
Ati--->ja też :)
Milena--->dziękuję :) Czytałam, że Ty też jesteś jajeczna :)
pozdrawiam!
co prawda to prawda :DDD chyba zrobię jutro na kolacje :D
OdpowiedzUsuńJajcarska kolacja, to też dobra rzecz! ;)
OdpowiedzUsuńHa! Jaka po polsku!Prawdziwie wielkanocne danie w naszej rodzinie! Ale... lubię je nie tylko od święta :) Nela Rubinstein radzi je podawać jako dodatek do zupy szczawiowej :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Takie smażone? Ja do szczawiówki zwykle daję, ale na twardo, drobno pokrojone w kostkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kurczę, miało być: "jajka po polsku", oczywiście! Nela radzi podawać je na osobnym talerzyku i popijać zupą :)
OdpowiedzUsuńAch! popijać zupą! No teraz mi bardziej pasuje, bo już zastanawiałam, jak ta bułka tarta będzie się zachowywać w płynie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
jajka, jajka, uwielbiam jajka!
OdpowiedzUsuńMy też. Co tydzień uzupełniamy zapasy o 15 sztuk ;)
OdpowiedzUsuńSuper jajka, robię bardzo podobne, ale do środka zamiast masła daję troszeczkę majonezu i ewentualnie bułkę tartą :)
OdpowiedzUsuńZ majonezem rzeczywiście brzmi nieźle :)
OdpowiedzUsuń